Dlaczego warto się ubezpieczyć na życie i zdrowie?

W natłoku długoterminowych planów ludzie zapominają, jak ważne może być ubezpieczenie życia i zdrowia. Swojego i najbliższych. Polisa na życie schodzi na dalszy plan, bo przecież nie jest niezbędna i konieczna. Czy na pewno?

Gdy słyszą o tragediach w swoich kręgach znajomych lub rodziny na chwilę pojawia się temat ubezpieczenia, odszkodowania, nawet chęć wybrania się do agenta w celu zasięgnięcia informacji, ale to zazwyczaj plan na późne nigdy. Wyjątek stanowią np. sytuacje gdzie dana osoba dowiaduje się o poważnej chorobie, szuka ubezpieczenia i chce się jak najszybciej ubezpieczyć. Niestety wtedy jest już za późno. Gdy jesteś zdrowy zazwyczaj nie czujesz potrzeby ubezpieczenia swojego zdrowia i życia, co innego gdy zachorujesz. Wtedy żadne towarzystwo ubezpieczeniowe raczej nie odpowie za tę chorobę ani jej następstwa.

Może warto zawrzeć umowę ubezpieczenia na życie na wszelki wypadek? Fakt, rozmowa o śmierci nie jest łatwym tematem, w swojej wieloletniej pracy w ubezpieczeniach wiem, że wiele osób jej unika, ale jeżeli chcesz sobie poradzić finansowo np. po śmierci współmałżonka albo wspomóc bliskich finansowo po swojej śmierci to pomyśl o ubezpieczeniu na życie. Czy i dlaczego warto się ubezpieczyć? Jak zadbać o bliskich i zabezpieczyć ich przyszłość na wypadek nieprzewidzianych okoliczności?

Czym jest ubezpieczenie na życie?

Ubezpieczenia na życie tak najprostszymi słowami to pomoc finansowa w różnych sytuacjach życiowych, może być dla ubezpieczonego jak i dla osób wskazanych w polisie jako uposażeni. Ubezpieczenia życiowe kojarzą nam się z wypłatą świadczenia po naszej śmierci, ale nie tylko to. Chronią nas finansowo w przypadku poważnych zachorowań, w przypadku, gdy w wyniku wypadku będziemy mieli uszczerbek na zdrowiu, dostaniemy również świadczenia za pobyt w szpitalu, za operacje chirurgiczne, świadczenie za urodzenie się dziecka itp.  Więcej na ten temat znajdziesz w sekcji Ubezpieczenia na życie.

Na czym polega polisa na życie?

Głównym celem polisy na życie jest wypłata świadczenia finansowego po śmierci ubezpieczonego. Ubezpieczenie można zawrzeć na określony czas lub dożywotnio. Można się ubezpieczyć tylko na wypadek śmierci, śmierci w nieszczęśliwym wypadku, ale również można rozszerzyć zakres świadczeń o chorobowe i wypadkowe. W rozszerzeniach znajdziemy świadczenia takie jak:

  • powstanie trwałego uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku,
  • powstanie trwałego inwalidztwa w wyniku wypadku,
  • ubezpieczenie lekowe związane z pobytem ubezpieczonego w szpitalu,
  • operacje ubezpieczonego,
  • poważne zachorowanie ubezpieczonego,
  • leczenie specjalistyczne,
  • powstanie niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Do tego w polisach na życie można dołączyć assistance medyczny () i skorzystać między innymi z takich świadczeń jak:

  • wizyta lekarza, wizyta pielęgniarki,
  • organizacja i pokrycie kosztów dostawy leków,
  • organizacja i pokrycie kosztów rehabilitacji,
  • organizacja i pokrycie transportu medycznego z placówki medycznej do innej placówki medycznej lub miejsca zamieszkania,
  • organizacja i pokrycie kosztów sprzętu rehabilitacyjnego,
  • organizacja i pokrycie kosztów opieki domowej po hospitalizacji,
  • organizacja i pokrycie kosztów opieki nad zwierzętami (hospitalizacja ubezpieczonego powyżej 3 dni) itd.

Przeczytaj poradnik: Umowy dodatkowe w ubezpieczeniach na życie.

Dlaczego warto się ubezpieczyć?

Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć swojej przyszłości, nie wiemy czy zachorujemy na ciężką chorobę, czy będziemy potrzebowali operacji ani kiedy umrzemy. Wiemy jedno, że jeżeli w dniu dzisiejszym się ubezpieczymy, to mamy większą szansę zdobyć pieniądze na leczenie lub gdyby nam się coś stało, to rodzina dostanie wsparcie finansowe.

Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć swojej przyszłości. Nikt nie wie, czy zachoruje na ciężką chorobę, czy będzie potrzebował operacji, ani kiedy umrze. Każdy musi być jednak świadomy jednego - ubezpieczając się dziś, mamy większą szansę zdobyć pieniądze na ewentualne leczenie, a jeżeli coś nam się stanie, rodzina ma szansę na wsparcie finansowe. Po fakcie będzie już zwyczajnie za późno. Dlaczego o tym piszę?

Przyjmowałam kiedyś zgłoszenie roszczenia pewnej Pani. Pani Kasia opowiedziała mi historię swojego życia. Mieszkała z mężem Michałem i dwójką dzieci. Dzieci chodziły do szkoły (druga i trzecia klasa szkoły podstawowej). Mąż pracował, głównie z jego wynagrodzenia rodzina się utrzymywała. Pani Kasia również pracowała. Mieszkali w 100 metrowym mieszkaniu, raz w roku jeździli na wakacje za granicę, pieniędzy dzięki pracy męża im nie brakowało.

Mąż pracował jako kierowca samochodów ciężarowych, kilka dni w trasie po czym wracał na dwa dni do domu i po dwóch dniach znowu jechał do pracy. Żyli spokojnie, nie chorowali. Nie byli również obciążeni genetycznie żadnymi chorobami. Podczas jednej z rozmów jeszcze kilka miesięcy wcześniej pani Kasia uważała, że ubezpieczenie na życie jej i jej mężowi nie jest potrzebne. Mąż dobrze zarabia, są zdrowi, nie uprawiają żadnych ekstremalnych sportów, uważają na siebie, jedzą zdrowo.

Pracodawca Pana Michała miał podpisaną umowę grupowego ubezpieczenia (LINK!) i w ramach benefitów opłacał składkę pracownikom, więc o polisę nie musieli się martwić. Pan Michał będąc na jednym z wyjazdów miał wypadek, niestety śmiertelny. Zginał w zderzeniu z innym pojazdem. Z dnia na dzień jego żona i dzieci zostały bez wsparcia finansowego. Na szczęście pan Michał był ubezpieczony przez pracodawcę.

Pani Kasia z polisy męża otrzymała 100 tysięcy złotych. Pieniądze te pomogły jej przetrwać najcięższe czasy, opłacać bieżące rachunki, pokryć wydatki związane z pogrzebem, spłacić zobowiązania, które razem wzięli. Pani Kasia od razu poprosiła o oferty ubezpieczenia na życie i przystąpiła do ubezpieczenia zabezpieczając tym samym swoje dzieci i przyszłość. Co by było gdyby mąż nie miał ubezpieczenia? Przykład oczywiście niezwykle skrajny, jednak historii jak ta Pani Kasi jest mnóstwo. Jeszcze więcej takich, gdzie ktoś faktycznie nie ma wykupionej polisy na życie. Wówczas przetrwać jest znacznie trudniej.

Czy warto się ubezpieczyć?

Oczywiście, można przekonywać i podawać wiele argumentów, ale najlepszym przykładem zawsze jest życie. Poniżej przedstawię Wam kolejny przykład z życia codziennego.
Pan Marcin niedawno skończył 35 lat, okaz zdrowia, na nic nie chorował, nie uprawiał żadnych ekstremalnych sportów, żył spokojnie. Mieli z żoną zaciągnięty kredyt, do spłaty pozostało im 50 tysięcy. Pracował w dziale księgowości, zajmował się finansami firmy, w której pracował. Miał żonę Annę i 3 letniego syna Antka. Żona Anna nie pracowała na pełen etat, ponieważ ich syn często chorował i musiała zostawać z nim w domu.

Pan Marcin do pracy miał niedaleko, zaledwie 3 kilometry, więc chodził pieszo. Pewnego ranka gdy szedł do pracy na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił go samochód. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala. Miał złamane żebra, złamaną rękę i  nogę, wstrząs mózgu, był cały poobijany. W szpitalu poddano go operacji zespolenia kości. W wyniku doznanych obrażeń wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną.

Na oddziale szpitalnym z powodu doznanych obrażeń leżał kilka tygodni. Wychodząc ze szpitala pan Marcin marzył tylko o tym, żeby jak najszybciej dojść do sprawności fizycznej sprzed wypadku, żeby mógł wyjechać  na wycieczkę albo wyjść na rower z rodziną. Czy Pan Marcin miał polisę na życie? Na szczęście miał. Co mu polisa na życie dała?

Po wyjściu ze szpitala czekała go długa rehabilitacja i wiedział, że związane są z nią wysokie koszty. Po pobycie w szpitalu pan Marcin był bardzo słaby, nie był w stanie dojeżdżać do ośrodka rehabilitacji. Zadzwonił do ośrodka rehabilitacyjnego i poprosił o możliwość rehabilitowania się w domu. Pan Marcin był na zwolnieniu lekarskim nie mógł pracować, dopóki nie dojdzie do pełnej sprawności fizycznej. Bardzo lubił swoją pracę i nie wyobrażał sobie, żeby do niej nie wrócić. Utrzymywał rodzinę ze swojej pensji. Umówił się z żoną, że wróci do pracy jak ich syn skończy przynajmniej 6 lat.

Jakie ubezpieczenie posiadał pan Marcin?

Ubezpieczenie na życie, które posiadał było typowym ubezpieczeniem grupowym w zakładzie pracy. Polisa płacona miesięcznie po 60 zł. Nie musiał pilnować zapłaty składki, ponieważ to firma Pana Marcina płaciła składkę do ubezpieczyciela, a jemu pomniejszano co miesiąc wypłatę o tę składkę. W polisie miał świadczenia związane ze śmiercią, ale również świadczenia chorobowe i wypadkowe. Po zakończeniu leczenia złożył dokumenty do towarzystwa ubezpieczonego i w zaledwie kilka dni dostał przelewem na konto środki finansowe.

Jak wyglądała wypłata świadczeń?

Pan Marcin za pobyt w szpitalu otrzymał w sumie 3 240 zł z tytułu pobytu w szpitalu w wyniku wypadku, ponieważ leżał na OIOM-ie dostał jednorazowe świadczenie pieniężne w wysokości 1000 zł. Za operację, którą przeszedł po wypadku otrzymał świadczenie w wysokości 1500 zł. Lekarz orzecznik w towarzystwie ubezpieczeniowym, w którym Pan Marcin był ubezpieczony przyznał mu 16 % uszczerbku na zdrowiu. Za jeden procent Pan Marcin na polisie miał świadczenie w wysokości 500 zł co w rezultacie dało 8 000 zł. Pan Marcin nie martwił się o pieniądze na rehabilitację, ponieważ wiedział, że w polisie ubezpieczeniowej ma zwrot kosztów rehabilitacji do SU 5000 zł.

Za pieniądze otrzymane z polisy ubezpieczeniowej kupił sobie m.in. wygodniejszy materac do spania, ponieważ po wypadku nie potrafił już spać na starym materacu. Pan Marcin musiał wypożyczyć kule, które pomagały mu w poruszaniu się po domu. Koszty wypożyczenia kul zostały mu zwrócone. Wymagał również ortezy i również zwrócono mu koszty wypożyczenia.
Wracając do sytuacji pana Marcina, po wyjściu ze szpitala Pan Marcin odczuwał duże bóle w kończynach, które wcześniej miał połamane. Lekarz przepisał mu tabletki przeciwbólowe.W międzyczasie żona Pana Marcina musiała pilnie wyjechać na kilka dni z dzieckiem na badania do innego miasta. Środki przeciwbólowe się kończyły a Panu Marcinowi nie miał kto kupić lekarstw. Przypomniał sobie, że w swojej polisie ubezpieczeniowej miał w świadczeniach assistance organizację i zakup lekarstw. Lekarstwa zostały mu dostarczone do domu.

Przeczytaj: Co to jest suma ubezpieczenia i jak ją obliczyć?

Z czego jeszcze skorzystał?

Pan Marcin skorzystał również z wizyty lekarza, ponieważ w pewnym momencie podczas rehabilitacji bardzo źle się poczuł. W polisie w świadczeniach assistance było świadczenie wizyta lekarza.
Po pewnym czasie od momentu rozpoczęcia rehabilitacji Pana Marcina bardzo zaczęła boleć głowa. Tabletki już nie pomagały, więc wezwał ponownie lekarza. Lekarz skierował go do szpitala na badania.

Pan Marcin miał trudności z poruszaniem się, więc poprosił o transport medyczny. W swojej polisie na życie miał świadczenie assistance transport medyczny, więc z niego skorzystał.
W szpitalu został poddany badaniom kontrolnym, okazało się, że w wyniku wypadku powstał krwiak i wymagana była pilna operacja neurochirurgiczna. Następnego dnia pan Marcin poddał się operacji i niestety w wyniku komplikacji podczas kilkugodzinnej operacji jego serce nie wytrzymało obciążenia i zmarł na stole operacyjnym.

Żona Pana Marcina nie miała stałej pracy, a jedynie dorabiała dorywczo. Ciążyło nad nią widmo kredytu w wysokości 50 tysięcy złotych. Pani Ania dobrze wiedziała, że kredyt trzeba spłacać regularnie, ponieważ w innym przypadku jego koszty jeszcze wzrosną. Mąż miał polisę ubezpieczeniową na życie, więc po śmierci męża pani Ania złożyła wniosek o wypłatę świadczenia za śmierć męża. Wypłatę pieniędzy z polisy otrzymała po dwóch dniach na konto bankowe.

Pan Marcin był w polisie na życie ubezpieczony na kwotę 60 tysięcy złotych. Pani Anna otrzymała pieniądze z polisy zmarłego męża i dzięki nim mogła dalej spłacać kredyt i godnie żyć dopóki nie znalazła dla siebie dobrze płatnej pracy. Pani Anna posiadała polisę na życie, tzw. grupę otwartą, w której miała świadczenie za śmierć współmałżonka w wysokości 4000 zł. 
Dodatkowo złożyła wniosek o wypłatę świadczenia za śmierć współmałżonka i w ciągu dwóch dni również otrzymała świadczenie. Pieniądze, które otrzymała z polisy męża i swojej pomogły jej poradzić sobie z kosztami dnia codziennego. Opłacić rachunki i zobowiązania.

Warunki przystąpienia do ubezpieczenia na życie

Warunkiem przystąpienia do ubezpieczenia na życie jest w zależności od towarzystwa m.in. ankieta medyczna, skrócona ankieta medyczna, czasami są tylko pytania czy nie przebywamy w chwili obecnej w hospicjum, domu opieki itd. Jeżeli mamy choroby przewlekłe nie musimy się martwić. Są towarzystwa ubezpieczeniowe, które po opisaniu danego schorzenia i przesłaniu dokumentacji medycznej wyrażają zgodę na przystąpienie do ubezpieczenia. Mamy polisy indywidualne gdzie sami decydujemy na ile lat i jakie świadczenia chcemy na polisie, mamy polisy grupowe tzw. „grupy otwarte”, gdzie zakres świadczeń i składki są stałe. Przy indywidualnych polisach na życie im osoba młodsza tym niższa składka, dlatego nie warto zwlekać.

Jak wybrać ubezpieczenie?

Ubezpieczeń na życie jest wiele, każda osoba jest w stanie coś dla siebie znaleźć. Musisz sobie zadać pytanie, czy potrzebujesz wsparcia na wypadek choroby, czy chodzi o zabezpieczenie rodziny na wypadek Twojej śmierci? Może chcesz zabezpieczyć swoje niepełnoletnie w obecnej chwili dzieci wykupując polisę? Może myślisz o zabezpieczeniu się na wypadek choroby nowotworowej, żeby móc leczyć się w klinikach na całym świecie? Możesz również zabezpieczyć środki na leczenie i rehabilitację, a nawet wizytę lekarza lub pielęgniarki po wypadku, czy chorobie. Ile jest osób, tyle jest różnych potrzeb ubezpieczeniowych, Rynek ubezpieczeń na życie jest ogromny i każdy znajdzie coś dla siebie i swojej rodziny. Zarówno może ochronić swoje życie i zdrowie jak i życie najbliższych. 

Podsumowując te wszystkie przypadki opisane powyżej nasuwa się jedna myśl – nie jesteś w stanie przewidzieć co Cię spotka w bliższej lub dalszej przyszłości, ale już dzisiaj możesz się na tę ewentualność przygotować i zabezpieczyć. Istotną informacją jest fakt, iż w momencie zawierania polisy na życie ustalasz komu one mają zostać wypłacone po Twojej śmierci. Polisa na życie nie wchodzi w masę spadkową. Pieniądze są wypłacane osobie wskazanej w polisie bez względu na to, czy jest ona rodziną, czy osobą niespokrewnioną.  Czy życie nie będzie spokojniejsze, gdy wiesz, że w razie wypadku, choroby i innych nieprzewidzianych zdarzeń losowych Ty i Twoja rodzina będziecie finansowo zabezpieczeni?

Nie będziemy się nagle z dnia na dzień musieli zastanawiać skąd wziąć pieniądze na opłaty, czy już sprzedawać nasz samochód lub nasz dom. Czy zdobędę pieniądze na leczenie i rehabilitację, która jest tak ważna w powrocie do normalności? Bez nagłego zastanawiania się, skąd wziąć pieniądze na opłaty, czy sprzedać samochód lub dom. Skąd wezmę pieniądze na leczenie i rehabilitację, aby móc wrócić do normalnego funkcjonowania? Polisa na życie ma dać zabezpieczenie i spokój, w codziennym życiu. Spokój w planowaniu i spełnianiu marzeń, bez ciągłego zastanawiania się i strachu, czy przyszłość jest bezpieczna.

Oceń artykuł:
Autor artykułu
Wojciech Sarat

Wojciech Sarat


TAG-i: